Generacja „muszę dać radę”. Depresja wśród polskich seniorów

Dodano:
Seniorzy często nie chcą przyznać się przed sobą do tego, że potrzebują pomocy / Źródło: Pexels / Burak Argun
– Wielu seniorów cierpi na depresję, choć ta jednostka chorobowa często nie jest u nich oficjalnie rozpoznana. Powód? Wstyd, poczucie „bycia słabym” oraz słynne „muszę dawać radę” – mówi w rozmowie z „Wprost” Lucyna Kicińska, członkini Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

Kryzys psychiczny, trauma czy choroby dotykają osób w różnym wieku. O ile wśród młodszych pokoleń świadomość rośnie, o tyle dziadkowie i pradziadkowie milenialsów czy gen Z często nie chcą przyznać się przed sobą i bliskimi do problemów.

„Muszę dawać radę”

Lucyna Kicińska – oprócz sprawowania funkcji członkini Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego – jest ambasadorką „Generatora Innowacji. Sieci Wsparcia”. Właśnie rusza trzecia edycja tego projektu promującego aktywizację seniorów. Organizatorzy szukają nowatorskich pomysłów na poprawienie jakości ich życia, również jego psychicznego aspektu.

Potrzeba prewencji osób starszych w tym zakresie jest naprawdę paląca. Wielu z nich cierpi na depresję, choć ta jednostka chorobowa często nie jest u nich oficjalnie rozpoznana. Powód? Wstyd, poczucie „bycia słabym” oraz słynne „muszę dawać radę”, „jestem silny czy silna”, nieumiejętność rozmowy o emocjach. Popularnym „rozwiązaniem” staje się akceptacja smutku, wycofanie. „Po prostu tak teraz to wygląda” – słyszymy nieraz. Seniorzy nie chcą też martwić rodziny. Przy takim stanie rzeczy trudno o diagnozę – wyjaśnia dla „Wprost”.

Kobieta podkreśla, aby nie tracić uważności na to najstarsze pokolenie i próbować zachęcać je do spędzania czasu w klubach seniora, uczestnictwa w – często darmowych – zajęciach malarstwa, rysunku, ćwiczeniach fizycznych, szachach itp.

– Jeśli zobaczymy, że bliski nam senior rezygnuje nagle z takiego rodzaju spędzania czasu, a do tego będzie miał mniej energii oraz chęci do rozmów, pomoże nam to rozpoznać potencjalny kryzys.

Telefon wsparcia ratunkiem?

Statystyczna polska babcia raczej nie zasiądzie na kozetce u psychoterapeuty. Takie są, niestety, fakty.

– Bardzo mało osób będzie chciało skorzystać z takiej formy pomocy. Wydaje im się ona zbyt odległa, niedostosowana do nich. Jest jednak rosnąca tendencja do korzystania z różnorodnych telefonów wsparcia. Czasem są to regularne kontakty, czasem jednorazowe. Jednak jeśli ktoś już w ten sposób, mając na łączach specjalistę, daje upust emocjom, można zaliczyć to do sukcesu. Rozmowy takie bywają w niektórych przypadkach bodźcem do zwrócenia się po pomoc psychologiczną lub psychoterapeutyczną – kończy Lucyna Kicińska.

Kryzys psychiczny – gdzie szukać pomocy?

W Polsce dostępne są bezpłatne infolinie dla osób w różnym wieku będących w kryzysie psychicznym. To między innymi:

Telefon Zaufania dla osób starszych: 22 635 09 54

Telefon Wsparcia dla seniora: 42 200 60 50

Całodobowe Centrum Wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego: 800 70 2222

Całodobowy Telefon Zaufania dla osób w kryzysie: 116 123

***

Chcesz podzielić się swoją historią? Napisz: a.cieslik@wprost.pl

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...